Zastanawiałam się kiedy znów wrócę na terytorium BLOGA i myślę, że to właściwy moment.
Parę lat temu odkryłam drugie oblicze Marka Twaina.
Wiem, to stwierdzenie może wydawać się odrobinę bez związku z czymkolwiek.
W rzeczywistości jednak związek jest następujący: Twain w sposób niezwykle ujmujący opisał losy naszej pierwszej pary Adama i Ewy, a ja za ich pośrednictwem pragnę ogłosić światu, że te najważniejsze w życiu rzeczy naprawdę się zdarzają…
Kiedy zadaję sobie pytanie, dlaczego go kocham, dochodzę do wniosku, że nie wiem i nie pragnę tego wiedzieć… kocham go ze wszystkich sił…
powiedziała Pierwsza Ewa i "kilka" lat później ja…
Pamiętniki Adama i Ewy – Mark Twain
I to widać Kochana :-))))))) Ściskam. KAsiora
OdpowiedzUsuńOczywiście, że takie rzeczy się zdarzają i na nic poszukiwanie drobnego druczku, regulaminu i haczyków, bo ich po prostu nie ma - to taki żywioł co wciąga i oby nigdy nie puścił:) Constance
OdpowiedzUsuńTo cudowne wyznanie.Oby zawsze było aktualne Kasieńko. Duptas:-)
OdpowiedzUsuńTen Twój "Adam" to ma szczęście!
OdpowiedzUsuńJeden (jedna)pisze wiersze
OdpowiedzUsuńdruga(drugi)robi zdjęcia
trzeci(trzecia) lepi pierogi
inna (inny) zrywa jabłko
a jeszcze inny (inna) po prostu jest
w sumie wszyscy opowiadają tę samą historię... szczęścia
Powodzenia Kasiu!
P.S. Pytanie do środkowego zdjęcia - kto stoi w czyim cieniu? ;)
dede2