poniedziałek, 23 maja 2011

Raj dla mało wymagających

Niewiarygodne, że „kicz” jako koncepcja pojawił się dopiero w XIX wieku.
Jeszcze bardziej niesamowity jest fakt jego nieustającej popularności.
Jednak najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że w obecnych czasach nikt nie jest
w stanie ze 100-procentową pewnością stwierdzić, co tak naprawdę jest kiczem, a co nie.

Istnieje również przekonanie, że negatywny aspekt „kiczu” wynika z jego interesowności,
ale co, gdy człowiek bezinteresownie zachwyci się zdewaluowanym obrazkiem…
powstanie nam „sztuka szczęścia”, czy też „fałszywa świadomość”?
Sprawdźmy ;O)





5 komentarzy:

  1. Kasiu,przepiękne kolory!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasami granica między kiczem a Wielką Sztuką jest niezauważalna... Jestem zachwycona pierwszym zdjęciem, nie od dziś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bla, bla, bla - próba komentarza! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To nie był żaden Anonimowy, tylko JA - DEDE2! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ha, ha - a jednak udało się poskromić bestię i wskoczyć na pokład. Skoro system nadał Ci tajemnicze imię "Anonimowy" - to następnym razem daj mi jakiś znak ... np. mrugnięcie okiem ;O)

    OdpowiedzUsuń