W drugiej połowie XIX wieku przeciwnicy budowy sieci kanalizacyjno-wodociągowej w Warszawie dowodzili, że jej powstanie spowoduje katastrofę - pozbawi okoliczne grunty naturalnych nawozów. Wrogowie kanalizacji byli dobrze zorganizowani i mieli możnych protektorów…
Tak mniej więcej zaczyna się historia warszawskich filtrów – „fabryki czystej wody”.
Czyż to nie dziwne, że tak korzystna dla wszystkich inicjatywa została już na wstępie zanegowana?
Po krótkiej chwili zastanowienia stwierdzam – może niesłusznie… oby – że taka po prostu jest ludzka natura, która zmusza nas do krytyki wszystkiego, co nie jest naszym sukcesem.
Jednak bez wątpienia, ta inwestycja była sukcesem. A w chwili obecnej, jest również ponad 100-letnią, intrygującą i mrożącą krew w żyłach historią :O)
Warto się w nią zanurzyć ;O)
Ładnie pokazałaś to miejsce, Kasiu :)
OdpowiedzUsuń